22 marca 2011

MAŁA, ALE JAKŻE UROCZA - PUFA W UBRANKU Z TKANINY


Zadebiutowała na jarmarku w Warszawie, przyciągając uwagę zdziwionych gości - no bo co to, jak to, pufa z tektury? Przede wszystkim jednak pufa zachwyciła dzieci, które nie musiały wcale pytać "co to jest?" i od razu zabierały się do siadania, wchodzenia, przenoszenia, układania jednej na drugiej, i na trzeciej, i na czwartej. Nie pozwalałyśmy im tylko turlać puf (lub jak mówi Asia gwarą wielkopolską - kulać), bo podłoga w 1500 m2 do wynajęcia nie była najczystsza. Ale w salonie można z pufą robić wszystko! 

Może być też podnóżkiem albo szykownym stopniem, kiedy nie możecie dosięgnąć książki z najwyższej półki. My patrząc na nią wspominamy nasze babcie, które siedząc na małych stołeczkach obierały warzywa na obiad. Możemy więc chyba powiedzieć, że nasze pufy łączą pokolenia...

Mała pufa ze zdjęcia ma 15 cm wysokości i 35 cm średnicy.
Pufa duża ma wymiary: 35 cm wysokości i 40 cm średnicy.
Możemy zrolować karton na dowolną szerokość i przyciąć do dowolnej wysokości.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz